Aktualności
 
Celeban jednak porozumiał się ze Steauą?!
 
8. grudnia 2015, 14:33
 
Trwa zabawa w kotka i myszkę. Tak można określić zamieszanie wokół transferu Piotra Celebana do Steauy Bukareszt. Polak przyznał, że doszedł do porozumienia z rumuńskim klubem, ale prawdopodobnie w nim nie zagra. Dlaczego?
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćInformacje o tym, że Celeban trafi w styczniu do Steauy, pojawiły się w sobotę w rumuńskich mediach. Według nich, piłkarz miał rozwiązać umowę z obecnym pracodawcą i już ustalić warunki kontraktu z nowym. Doniesienia gazet potwierdził prezes klubu George Becali.

Wtedy głos zabrał sam zainteresowany. Na łamach oficjalnego serwisu Śląska Wrocław zamieścił specjalne oświadczenie: "Steaua Bukareszt to wielki klub i zainteresowanie z jego strony może wyłącznie cieszyć. Nie jest jednak prawdą, że uzgodniłem z nim warunki kontraktu, tak samo jak nie jest prawdą, że w mojej umowie ze Śląskiem zawarta została jakakolwiek klauzula umożliwiająca wcześniejsze odejście z Wrocławia. Co więcej, Steaua jak dotąd nie kontaktowała się ani ze mną, ani ze Śląskiem w sprawie ewentualnego transferu, a to podstawowy warunek, jeśli myśli się o sprowadzeniu zawodnika. Jestem piłkarzem Śląska i obecnie zależy mi wyłącznie na jak najlepszej grze dla tego klubu i jego kibiców" - napisał Celeban.

Jednak w rumuńskich mediach obrońca Śląska mówi już zupełnie co innego i podaje prawdziwe powody zerwania rozmów ze Steauą. Polski piłkarz przyznaje w nich, że warunki kontraktu zostały ustalone, ale transfer miał być utrzymywany w tajemnicy. Nic z tego, bo prezes George Becali nie potrafił utrzymać języka za zębami i zbyt szybko pochwalił się mediom. To zdenerwowało Celebana, który stwierdził, że zrywa rozmowy z Rumunami skoro ci nie dotrzymali słowa. Z tego powodu prawdopodobnie z przenosin Polaka do Steauy wyjdą nici.
 
 
Słowa kluczowe: celeban | steaua | slask | wroclaw | becali
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz