Mowa o Cezarym Stefańczyku, który wraca na stare śmieci. Piłkarz latem odszedł do Łódzkiego Klubu Sportowego, ale po kilku miesiącach rozwiązał z beniaminkiem ekstraklasy umowę.

- Dostałem ostatnio propozycję od Radosława Osucha i postanowiłem z niej skorzystać, bo w ostatnich latach doskonale się tutaj czułem. Znam to środowisko i same miasto. Długo się nad tym nie zastanawiałem – przyznaje zawodnik.

Do Bydgoszczy przyjechał również bramkarz Lecha Poznań – Grzegorz Kasprzik. Przez kilka dni będzie trenował, a trener Janusz Kubot wybierze kogoś z dwójki Kasprzik – Boris Pejkov.

Kasprzik od dłuższego czasu nie może liczyć na występy, ani nawet treningi w pierwszym zespole „Kolejorza”. Stąd wzmożone poszukiwanie pracodawcy.