Aktualności
 
Legia chce się pozbyć "martwej duszy"...
 
17. sierpnia 2017, 08:40
źródło: własne
 
Nie ma już przyszłości w Legii dla Michała Masłowskiego. Mistrz Polski chciałby rozwiązać z nim kontrakt jak najszybciej, tyle że sam zawodnik stawia bardzo twarde warunki. Nie chce zrezygnować nawet z części pieniędzy, które zarobiłby do końca umowy...
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćMasłowski to jedna z najbardziej spektakularnych wpadek Legii w ostatnich latach na rynku transferowym. Warszawski klub zapłacił za niego Zawiszy Bydgoszcz 800 tysięcy euro. Przychodził do Legii jako jeden z najbardziej obiecujących zawodników w naszej ekstraklasie. Tyle, że przy Łazienkowskiej nigdy tego nie potwierdził. Można śmiało powiedzieć, że w barwach warszawskiego zespołu nie zagrał nigdy meczu, po którym można byłoby powiedzieć, iż był na miarę jego talentu.

W Legii szybko został odstawiony na boczny tor. Inna sprawa, że w rozwoju jego kariery w Warszawie przeszkodziły mu kontuzje. "Masło" tracił sporo czasu na leczenie, które długo nie dawało pożądanych efektów. Mistrz Polski zdecydował się nawet oddać go na wypożyczenie do Piasta w poprzednim sezonie, gdzie miał się odbudować. Nic z tego, w Gliwicach Masłowski niczym szczególnym nie potrafił się wyróżnić.

Latem wrócił na Łazienkowską, pojechał z Legią na zgrupowanie, ale trenera Jacka Magiery także nie zdołał do siebie przekonać. W efekcie szkoleniowiec warszawskiej drużyny z niego zrezygnował i Masłowski nie ma żadnych szans na występy w szeregach mistrza Polski. Legia chce z nim rozwiązać kontrakt choćby zaraz, ale sprawa nie jest taka prosta.

"Masło" ma w Legii dobry kontrakt, który obowiązuje jeszcze przez dwa lata. Wiadomo, że nigdzie indziej nie dostanie takich pieniędzy. Dlatego nie kwapi się do rozstania, mimo iż doskonale zdaje sobie sprawę, że na grę nie ma żadnych szans. - Wiele zarabia, a nie ma dla niego przyszłości w Legii. Pytanie, co z jego ambicjami. Czy będzie chciał otrzymywać pieniądze, ale nie grać czy jednak ma nadzieję na regularne występy w innym klubie. Rozmawialiśmy swego czasu o zakończeniu współpracy, ale chciał otrzymać większość pieniędzy z umowy, nie dwie czy trzy pensje – mówił kilka dni temu prezes Legii Dariusz Mioduski.

Najlepszym scenariuszem z punktu widzenia Masłowskiego byłoby rozstanie z Legią, ale na zasadzie kolejnego wypożyczenia. Wtedy nowy klub wziąłby na siebie część zobowiązań finansowych, natomiast resztę cały czas dopłacałaby mu mistrz Polski. Przy Łazienkowskiej natomiast woleliby takiego wariantu uniknąć, rozstając się definitywnie z byłym zawodnikiem Zawiszy. Tyle, że za uwolnienie się od nieprzydatnego piłkarza, nie chcą w Legii płacić fortuny...
 
 
Słowa kluczowe: maslowski | legia | piast | gliwice | zawisza | magiera | mioduski
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (1) dodaj komentarz
 
 
Komentarze
 
Nasza agencja reklamowa z przyjemnością tworzy idealne projekty dla firm i dla indywidualnych klientów. Jesteśmy dla ciebie w Lublinie.<br /> https://reklama-lublin.pl/
 
 
rgrg dodał(a), w poniedziałek 18. grudnia 2017 o godzinie 09:24