Aktualności
 
Piast był blisko sensacyjnego transferu
 
25. czerwca 2015, 13:21
źródło: katowickisport.pl
 
Niewiele brakowało, a Piastowi Gliwice udałoby się namówić na podpisanie kontraktu byłego napastnika reprezentacji Czech i Liverpoolu – Milana Barosa. Ostatecznie weto postawiła jednak żona piłkarza, który rozstał się właśnie z Banikiem Ostrawa.
Utytułowanego czeskiego napastnika namawiał do gry w Piaście trener Radoslav Latal. Baros był już gotowy przyjąć ofertę z Gliwic, ale na grę w Polsce nie wyraziła zgody jego żona. - Nie będę ukrywał, że bardzo chcieliśmy Milana. Byłem z nim dogadany, ale wstrzymał się z decyzją po konsultacji z żoną. Baros ma rodzinę w Pradze, ma dwójkę małych dzieci. Gdyby przyjął naszą propozycję, dojeżdżałby do Gliwic z Ostrawy, a rodzina zostałaby w Pradze. I to było problemem oraz powodem, że musiał zrezygnować. Trafił więc do Mlady Boleslav – tłumaczy dla "Sportu"zawiłe negocjacje z czeskim napastnikiem trener Latal.

Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy Baros miał trafić do polskiej ligi. Kilka miesięcy temu możliwości jego zatrudnienia sondowało Podbeskidzie Bielsko-Biała. Wówczas jednak także były reprezentant Czech nie zdecydował się na transfer do Polski. W Piaście bardzo żałują, że ostatecznie misja namówienia Barosa do gry w gliwickim zespole zakończyła się fiaskiem. - Pod wieloma względami, nie tylko sportowymi, byłby to strzał w dziesiątkę – twierdzi czeski szkoleniowiec śląskiego zespołu.
 
 
Słowa kluczowe: baros | piast | gliwice | latal | podbeskidzie | banik | mlada | boleslav
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz
 
 
Przeczytaj również zamknij okno