Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćWszystko jest już ustalone. Piłkarz bez problemu przeszedł testy medyczne, ale to była tylko formalność. Jego transfer do Legii jest już dopięty na ostatni guzik. Legia porozumiała się z Jagiellonią w kwestii kwoty odstępnego bez większych problemów. Warszawski klub zapłacił za niego około 700 tysięcy euro. Reprezentant Polski związał się z Legią czeroletnim kontraktem. Pazdan już jakiś czas temu umówił się z prezesem "Jagi" Cezarym Kuleszą, że jeśli latem nadejdzie atrakcyjna propozycja z innego klubu, która będzie satysfakcjonująca zarówno dla Jagiellonii, jak i dla samego zawodnika, to nikt w Białymstoku nie będzie starał się zatrzymywać go siłę.

Inna sprawa, że wtedy zarówno Pazdan, jak i Kulesza myśleli o ofercie z zagranicznego klubu. Zainteresowanie obrońcą Jagiellonii wyrażały przede wszystkim drużyny z niemieckiej Bundesligi, ale najbardziej konkretną ofertę przedstawiła Legia. Warunki zaproponowane przez wicemistrza Polski były na tyle intratne, że najlepszy obrońca ubiegłego sezonu ekstraklasy postanowił nie zwlekać dłużej, czekając na propozycję z zagranicznego klubu, która mogła nigdy nie nadejść. Postanowił kuć żelazo póki gorące i związać się z Legią, która dawała wyraźny sygnał, że bardzo zależy jej na jego transferze.