Aktualności
 
Nie będą ich zatrzymywać na siłę?
 
27. maja 2017, 11:14
źródło: przegladsportowy.pl
 

To mogą być dwa ostatnie mecze w barwach Śląska Wrocław dla Ryoty Morioki i Kamila Bilińskiego. Ich odejście po zakończeniu sezonu, jest niemal przesądzone. Japończyk ma zostać sprzedany, natomiast kontrakt "Bili" nie zostanie przedłużony.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćMorioka ma podobno oferty z zagranicznych klubów. Te najpoważniejsze, z Belgii. To nie jest dla niego nowy kierunek. Zanim trafił do Śląska, interesowało się nim Beveren. Teraz wszystko wskazuje na to, że może trafić właśnie do jednego z klubów Jupiler Pro League. Japończyk ma jednak we Wrocławiu jeszcze roczny kontrakt, a to oznacza, że jego odejście będzie możliwe tylko wtedy, kiedy ktoś za niego zapłaci.

Wrocławski klub nie będzie jednak żądał za niego wygórowanych kwot. Morioka będzie mógł latem odejść za 25o-300 tysięcy euro. W Śląsku doszli do wniosku, że lepiej sprzedać go teraz, nawet za małe pieniądze, niż trzymać jeszcze rok i pozwolić mu odejść za darmo. Tym bardziej, że przez całą rundę wiosenną, Japończyk dawał do zrozumienia swoją formą w większości meczów, że nie jest zainteresowany dalszą grą we wrocławskim zespole.

Ale nie tylko Morioka pakuje już walizki. Także przyszłość Kamila Bilińskiego w Śląsku nie rysuje się w jasnych barwach. Napastnikowi wygasa kontrakt i jak do tej pory nie dostał oferty jego przedłużenia. Wszystko wskazuje na to, że już jej nie dostanie w ogóle. Zresztą "Bila" już ma negocjować z klubami zagranicznymi, które mają być zainteresowane podpisaniem z nim umowy.

 
 
Słowa kluczowe: morioka | bilinski | slask | wroclaw | beveren
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz