Aktualności
 
Micanski: Lech, Polonia czy... Zagłębie?
 
20. maja 2010, 12:17
autor: Marek Jakubowski
źródło: Przegląd Sportowy
 
Wicekról strzelców polskiej ekstraklasy, mimo ważnego kontraktu z Zagłębiem Lubin, może zmienić klub, bo w umowie ma wpisaną kwotę odstępnego.

600 tysięcy euro (ok. 2 miliony 450 tysięcy zł), które trzeba zapłacić za transfer Ilijana Micanskiego nie odstrasza ani Polonii Warszawa, ani Lecha Poznań.

- Trudno, abyśmy się nie interesowali piłkarzem, który w trzynastu wiosennych meczach strzelił jedenaście goli - mówi o 24-letnim Bułgarze dyrektor sportowy Lecha Marek Pogorzelczyk. To na razie jednak tylko wstępne zainteresowanie zawodnikiem, który już kiedyś grał w Kolejorzu, ale wówczas nie zrobił w nim kariery. Bardziej konkretna jest stołeczna Polonia, która już podjęła negocjacje z menedżerem piłkarza.

Właściciel klubu Józef Wojciechowski i wiceprezes Piotr Ciszewski, przy okazji wyjazdu służbowego, spotkali się we Wrocławiu z agentem Ilijana i przedstawili swoją ofertę. - Faktycznie interesujemy się Bułgarem, ale daliśmy sobie kilka dni do namysłu - przyznaje właściciel Polonii Józef Wojciechowski. Dla Micanskiego największym argumentem za przejściem do Polonii są kwestie finansowe - na Konwiktorskiej mógłby zarabiać nawet 100 tysięcy złotych miesięcznie. - Jego wymagania finansowe są proporcjonalne do tego, co zaprezentował w ostatnim sezonie - twierdzi Wojciechowski, który już nie raz udowodnił, że pieniądze nie są dla niego przeszkodą. I przyznaje, że bez problemu mógłby wyłożyć wymagane 600 tysięcy euro.

- Nie interesuje mnie, z kim rozmawiają agenci piłkarza - twierdzi prezes Zagłębia Lubin Jerzy Koziński, dodając, że jego klub jest zainteresowany przedłużeniem umowy z Micanskim. - Oczywiście zdaję sobie sprawę, że Ilijan zasłużył na podwyżkę. Będziemy o niej rozmawiać - dodaje Koziński.
 
 
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz