Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćHamalainen może podpisać kontrakt z nowym klubem w każdej chwili i nawet nie musi o tym informować działaczy Lecha. Jego transferem zainteresowane jest Broendby Kopenhaga, do którego Fin mógłby trafić za darmo od początku przyszłego roku. Co ciekawe, zwolenniczką takiego ruchu jest... żona piłkarza, która bardzo chce powrotu do Skandynawii. Do takiego rozwiązania skłania się także sam zawodnik, który mimo starań ze strony działaczy Lecha, wciąż nie podpisał nowego kontraktu z poznańskim klubem.

Sytuacją z Hamalainenem zaniepokojony jest trener Skorża, który nie ukrywa, że Fin jest dla niego kluczowym piłkarzem ekipy mistrza Polski. - Często z nim rozmawiam. Ostatnio zapewnił mnie, że z nikim jeszcze nie podpisał umowy – twierdzi szkoleniowiec Lecha. - Nasze rozmowy o przedłużeniu kontraktu wciąż trwają – zapewnia Skorża, ale wiadomo, że raczej nie ma większych nadziei na ich powodzenie. - Kwestie mojej przyszłości odkładam na bok. Na razie skupiam się na tym, żeby jak najbardziej pomóc Lechowi – mówi dyplomatycznie fiński zawodnik.