Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćPrijović został przez Legię sprzedany niespełna rok temu, za 2,2 miliona euro do PAOK-u Saloniki. Ale okazuje się, że reprezentant Serbii może być źródłem kolejnych dochodów dla aktualnego mistrza Polski. W umowie pomiędzy klubem z Łazienkowskiej a Grekami znalazł się zapis, że w razie kolejnego transferu, Legii przypadnie dziesięć procent kwoty, którą zarobi na Prijoviciu PAOK.

Jak donosi "Super Express", reprezentantem Serbii, który obecnie jest liderem klasyfikacji strzelców w lidze greckiej, interesują się dwa kluby angielskie – Brighton i Huddersfield. Obaj beniaminkowie Premier League mają problemy ze zdobywaniem bramek i w zimowym okienku transferowym będą chciały pozyskać skutecznego napastnika. Prijović ma być bardzo wysoko na liście ich życzeń.

Tak czy inaczej, Serba nie będzie wcale łatwo wyciągnąć z PAOK-u. Klub z Salonik nie ma żadnych kłopotów finansowych i nie musi pozbywać się najlepszych zawodników. Co prawda w kontrakcie Prijovicia z greckim klubem zawarta jest klauzula odstępnego, ale wynosi ona aż dziesięć milionów euro. Gdyby jeden z kontrahentów zdecydował się tyle za niego zapłacić, ręce mogliby zacierać... w Legii. Zgodnie z zapisami umowy transferowej, warszawskiemu klubowi należałoby się wówczas aż milion euro.