Aktualności
 
Nagła zmiana decyzji w Legii...
 
17. października 2017, 18:53
źródło: własne/legia.com
 
Testowany przez ostatnie dwa tygodnie Sulley Muniru nie zostanie zawodnikiem Legii. Jeszcze kilkanaście godzin temu wydawało się, że pomocnik z Ghany podpisze kontrakt z mistrzem Polski, ale ostatecznie przy Łazienkowskiej zmieniono zdanie...
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćMuniru prezentował się podczas testów bardzo obiecująco. Szczególni w destrukcji, gdzie wykazywał się umiejętnościami odbioru piłki i dużą agresywnością. Co prawda gorzej szło mu w ofensywie, bo nie można o nim powiedzieć, żeby był nadzwyczaj kreatywnym zawodnikiem, ale z Legii płynęły nieoficjalne wieści, że trener Romeo Jozak chce w swojej drużynie zawodnika o podobnej charakterystyce, co Muniru.

Przy Łazienkowskiej uznano jednak, że 24-letni Ghańczyk nie będzie w stanie od razu wejść do zespołu i mu pomóc. Nie jest tajemnicą, że były piłkarz FCSB Bukareszt ma spore zaległości fizyczne. Ostatni mecz Muniru rozegrał w maju i musiałoby jeszcze sporo czasu upłynąć, zanim nadrobiłby braki w przygotowaniu kondycyjno – motorycznym. W Legii zadecydowano, że jego zatrudnienie wiązałoby się jednak ze zbyt dużym ryzykiem i ostatecznie nie zaproponowano mu kontraktu.

- Po dwóch tygodniach testów i dokładnej analizie podjęliśmy decyzję o niepodpisaniu umowy z Sulleyem Muniru. To zawodnik, który pokazał, że posiada duże umiejętności, ale jego profil nie pasuje do koncepcji drużyny i naszych obecnych oczekiwań - powiedział Ivan Kepcija, dyrektor techniczny Legii Warszawa.
 
 
Słowa kluczowe: muniru | legia | steaua | jozak | kecpija
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (1) dodaj komentarz
 
 
Komentarze
 
Jak nie wiadomo /dla publicznej wiadomości / o co chodzi , to pewnie poszło o pieniądze . " Trzymać" piłkarza blisko dwa tygodnie, jednocześnie wysyłając sprzeczne sygnały na temat jego przydatności dla drużyny jest wyraźnym a jednocześnie ukrytym sygnałem, że sprawa rozbiła się o pieniądze. Prościej było wydać jasny komunikat przez klub , niż pokrętne tłumaczenie w stylu .. " chciałabym a boję się" . To bardzo źle świadczy o komunikatywności zarówno wewnątrz klubu jak i na zewnątrz. Chwały klubowi to na dłuższą metę nie przynosi i jednocześnie nie ułatwia w pozyskaniu piłkarzy reprezentujących pewien poziom.
 
 
Trampek dodał(a), we wtorek 17. października 2017 o godzinie 20:00