Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćHasi ściągał Odjidję-Ofoe do Legii z Norwich i była to jedna z nielicznych rzezy, które przy Łazienkowskiej zrobił dobrze. Albańczyk doskonale znał możliwości i potencjał Vadisa jeszcze z ligi belgijskiej. Początki obecnej gwiazdy nie tylko Legii, ale całej ekstraklasy, były trudne, ale kiedy Hasiego zastąpił na stanowisku trenera Jacek Magiera, Odjidja-Ofoe zaczął grać jak z nut. Był jednym z głównych architektów tytułu mistrzowskiego, wywalczonego przez warszawski zespół.

Ale wiadomo, że zatrzymanie Vadisa na kolejny sezon w Warszawie może być bardzo trudne. Legia musi z nim przedłużyć kontrakt jeśli nie chce go za rok stracić za darmo. A jeśli Belg nie zdecyduje się na podpisanie nowej umowy, działaczom mistrza Polski nie pozostanie nic innego, jak sprzedać go podczas letniego okienka transferowego.

Z sytuacji, w jakiej znajduje się Vadis w Warszawie, doskonale zdaje sobie sprawę Hasi. Albańczyk będzie próbował to wykorzystać, kusząc belgijskiego pomocnika większymi zarobkami, niż w Legii. Na szczęście, pomiędzy Legią a Olympiakosem nie ma przepaści finansowej, jak jeszcze kilka lat temu. Co prawda nadal grecki klub jest w stanie płacić więcej, niż mistrz Polski ale nie jest to już tak ogromna różnica, jak to było dawniej. Dlatego kibice Legii mogą mieć nadzieję, że Vadis niekoniecznie da się przekonać Hasiemu i Grekom...

Olympiakos nie jest jedynym klubem, który chciałby pozyskać z Legii Odjidję-Ofoe. W kontekście nazwiska Belga, wymienia się także od dłuższego czasu Fenerbahce Stambuł i Anderlecht Bruksela.