Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

Doświadczony lewy obrońca miał nadzieję na znalezienie nowego klubu w Bundeslidze. Przewijał się jako kandydat do podpisania kontraktu z Eintrachtem Frankfurt. Mówiło się też o jego powrocie do Werderu Brema. Ale tygodnie mijały a Boenisch ciągle był wolnym zawodnikiem. Aż wreszcie sięgnęły po niego monachijskie "Lwy".

TSV 1860 grają co prawda na zapleczu niemieckiej Bundesligi, ale mają ambicje powrotu do elity. Dla Boenischa najważniejsze jednak, że pozostanie w Niemczech, bo to było dla niego najważniejsze. Kontrakt został podpisany do końca czerwca 2018 roku.

- Ze względu na naszą sytuację kadrowa, zdecydowaliśmy się wzmocnić defensywę już teraz, nie czekając do przerwy zimowej. Sebastian może występować zarówno na lewej, jak i prawej stronie. To waleczny i szybki i niezwykle silnu zawodnik – powiedział na powitanie Boenischa dyrektor sportowy "Lwów" Thomas Eichin.