Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

Milik jest trzecim kadrowiczem, którego działacze Legii mieli na oku w trakcie zimowego okienka transferowego. Pozostali dwaj to Artur Jędrzejczyk i Kamil grosiki. Pierwszego udało się sprowadzić, natomiast o odejściu drugiego nie chciało słyszeć francuskie Rennes. W przypadku Milika także skończyło się na przymiarkach.

- Były kontakty pomiędzy menadżerem a Michałem Żewłakowem i były jakieś rozmowy, ale wydaje się, że w tym wypadku historia potoczyła się dobrze dla Arka. Cieszymy się, że znów strzela bramki – potwierdził prezes Leśnodorski zapytany, ile prawdy jest w tym, że Legia starała się pozyskać zimą Milika.

Legia starała się wykorzystać słabszy moment w przygodzie napastnika reprezentacji Polski w Ajaksie Amsterdam. Były snajper Górnika Zabrze stracił na kilka tygodni miejsce w podstawowym składzie i wydawało się, że jego przyszłość w holenderskim klubie stoi pod znakiem zapytania. Ostatnio jednak Milik znowu wrócił do łask w Ajaksie i strzela bramki.

- Gdyby była jednak możliwość ściągnięcia go do Legii, bylibyśmy zainteresowani tak dobrym napastnikiem – podsumował prezes Lesnodorski.