Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćWinny jest poprzedni klub Sisiego – Suwon FC. Koreańczycy ociągają się z przesłaniem certyfikatu hiszpańskiego skrzydłowego. A bez tego nie można go zarejestrować jako gracza naszej ekstraklasy. Dopóki stosowne dokumenty nie trafią do Poznania, Hiszpan pozostanie "uziemiony". Najgorsze jest to, że to wcale nie musi być kwestia dni ale nawet... kilku tygodni.

- Jestem trochę zaniepokojony, bo znam przypadek innego zawodnika, którego sprowadzono z Korei Południowej do Hiszpanii i on czekał na załatwienie wszelkich formalności aż trzy tygodnie - mówi trener Jan Urban. - Mam nadzieję, że w naszym przypadku tak długo to nie potrwa, bo nie mamy na bokach zbyt wielu opcji. Sisi bardzo by nam się przydał – dodaje szkoleniowiec "Kolejorza".

W Poznaniu wszyscy mają nadzieję, że certyfikat Hiszpana dotrze na Bułgarską jeszcze w tym tygodniu i Sisi będzie do dyspozycji trenera Urbana już przed kolejnym meczem z Podbeskidziem w Bielsko-Białej. Ale gwarancji na taki rozwój wypadków nie ma...