Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćByły snajper chorzowskiego Ruchu od czwartku przechodził testy medyczne. Wypadły one bardzo pozytywne i nic nie stało już na przeszkodzie, żeby związać się z nim umową. W nowym sezonie to właśnie Kuświk ma być napastnikiem numer jeden gdańskiego zespołu. - Chciałbym wyjść na boisko jak najszybciej, ale potrzebuję jeszcze kilku dni, żeby się dobrze poznać z kolegami i wdrożyć w treningi. Najbliższy czas chcę wykorzystać jak najlepiej, żeby Lechia miała ze mnie jak największy pożytek na boisku – mówi na przywitanie z nową drużyną 28-letni piłkarz.

Kibice Lechii i sztab szkoleniowy wiele sobie po tym transferze obiecuje. Wszyscy mają nadzieję, że Kuświk będzie strzelał dla Lechii przynajmniej tyle samo goli co w Ruchu Chorzów. - Życzyłbym sobie, aby w tym sezonie było ich jeszcze więcej. Nie chcę jednak składać konkretnych obietnic, ile to będzie trafień. Na pewno jednak zamierzam cieszyć kibiców moimi golami jak najczęściej – mówi nowy nabytek gdańskiej Lechii.

Lechia nie musiała płacić za Kuświka ani złotówki, bo jego kontrakt z Ruchem Chorzów wygasł z końcem czerwca. Doświadczony napastnik szukał sobie klubu poza granicami kraju. W grę miała wchodzić przeprowadzka do Turcji lub Rosji. Ostatecznie jednak zdecydował się na przyjęcie oferty z Gdańska.