Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćPiech ma jeszcze przez dwa lata ważny kontrakt z Legią. Zimą, kiedy odchodził do Bełchatowa, wydawało się, że do warszawskiego klubu może już nie wrócić. Tym bardziej, że przegrał z kretesem rywalizację z Miroslavem Radoviciem, Orlando Sa czy Markiem Saganowskim. Były napastnik Ruchu Chorzów i Zagłębia Lubin, kompletnie nie potrafił zyskać zaufania trenera Henninga Berga. Tymczasem 30-letni napastnik wiosną odżył w barwach ekipy z Bełchatowa. W trakcie wypożyczenia do GKS-u, zdobył 11 goli, co jest bardzo dobrym wynikiem. Forma strzelecka Piecha zrobiła wrażenie także na działaczach Legii, którzy postanowili dać piłkarzowi jeszcze jedną szansę w barwach warszawskiego zespołu.

Jeszcze kilka miesięcy temu rozważano przy Łazienkowskiej wcześniejsze rozwiązanie kontraktu z Piechem. Ale po udanej rundzie wiosennej w barwach Bełchatowa, nikt w Legii już o takim ruchu nie myśli. Wręcz przeciwnie, jesienią będzie on ponownie do dyspozycji trenera Berga. GKS Bełchatów chciał mieć u siebie Piecha na stałe, ale pod warunkiem, że utrzyma się w ekstraklasie. Warunek nie został spełniony, a doświadczonego napastnika nie interesuje gra na jej zapleczu. Drużyna prowadzona przez trenera Kamila Kieresia będzie musiała sobie radzić na I-ligowym froncie bez swojego najlepszego snajpera, a ten po raz drugi będzie próbował zaistnieć w Legii...