Aktualności
 
Legionista podpisał kontrakt z Sandecją, a Sandecja... z nim nie
 
27. lutego 2015, 15:49
źródło: własne/legia.net
 
Kamil Kurowski z Legii miał zostać wypożyczony do końca sezonu do Sandecji Nowy Sącz. Wszystkie szczegóły zostały ustalone, piłkarz nawet podpisał kontrakt i został zaprezentowany jako nowy zawodnik. Po czym działacze Sandecji... rozmyślili się.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćKurowski od początku okresu przygotowawczego trenował z Sandecją. Trener Piotr Stach wiązał z nim wielkie nadzieje, nalegał na sfinalizowanie wypożyczenia napastnika z Legii Warszawa. Działacze Sandecji porozumieli się z mistrzem Polski, przedstawili warunki kontraktu zawodnikowi, które ten zaakceptował i zaprezentowali go jako nowego gracza I-ligowego zespołu. W ostatniej chwili jednak Sandecja, wycofała się z transakcji. Taką decyzję niespodziewanie podjął prezes tego klubu Andrzej Danek. O co chodziło? Według nieoficjalnych informacji, Kurowski zabierałby miejsce w składzie... synowi prezesa.

Honorowo w tej sytuacji zachował się trener Sandecji, który wobec takiego obrotu sytuacji, postanowił złożyć dymisję i nie firmować tego typu praktyk swoim nazwiskiem. Trener Stach stracił więc pracę, a Kurowski o mały włos nie został na lodzie. Na szczęście kiedy tylko cała sprawa ujrzała światło dzienne, do Legii z propozycją wypożyczenia Kurowskiego zwróciła się Olimpia Grudziądz. Oba kluby szybko doszły do porozumienia i przynajmniej do końca sezonu "Kura" będzie grał w zespole walczącym o awans do ekstraklasy.
 
 
Słowa kluczowe: kurowski | sandecja | stach | legia | olimpia | grudziadz | danek
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz