Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
Piłkarz w rundzie jesiennej był podstawowym lewym obrońcą w zespole „Czarnych Koszul". W przerwie między rozgrywkami przegrał rywalizację z Serbem Dorde Cotrą.

Trener Theo Bos za namową współpracującego z nim Bogusława Kaczmarka przesunął Brzyskiego na lewą pomoc. Na tej pozycji jednak rywalizacja jest jeszcze większa. Mogą tam występować Janusz Gancarczyk, Bruno, czy Euzebiusz Smolarek. Na dodatek klub w sobotę wypożyczył lewoskrzydłowego z Białorusi Dmitrija Riekisza.

- Jeśli okaże się, że trener nie widzi dla mnie miejsca w zespole, to lepiej abym przeszedł do drużyny, gdzie będę mógł grać. Powrót do Ruchu to byłaby bardzo ciekawa opcja, ale na razie nikt w tej sprawie ze mną nie rozmawiał - mówi piłkarz, który do Polonii odszedł za 500 tysięcy zł.

Ruchowi bardzo zależy na nim, bo na lewej obronie trener Waldemar Fornalik nie ma wartościowych graczy. Marek Szyndrowski w sparingach spisywał się bardzo przeciętnie. Łukasz Derbich i Ariel Jakubowski również nie zachwycili, a Grzegorz Bronowicki to bardzo podatny na kontuzje zawodnik. Brzyski występował na Cichej w latach 2007-09 i był wtedy jednym z kluczowych zawodników. Grał ofensywnie na lewej obronie oraz był wykonawcą stałych fragmentów gry.