Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćBramkarz Widzewa poleciał do Danii w niedzielę (24.08.) i będzie testowany do czwartku. Jeśli przekona do swoich umiejętności sztab szkoleniowy lidera miejscowej ekstraklasy, będzie miał szansę na transfer.

Wolański był odkryciem rundy wiosennej poprzedniego sezonu. Do bramki Widzewa wszedł, bo w konflikt działaczami popadł Maciej Mielcarz, który do tamtej pory był podstawowym bramkarzem łódzkiego zespołu. Zastąpił go właśnie Wolański i szybko okazało się, że mimo młodego wieku poradził sobie. W drużynie, która ostatecznie spadła z ekstraklasy, należał do najlepszych zawodników.

Po spadku Wolański chciał zmienić klub, bo nie chciał występować w I lidze. Z kolei Widzew chciał przedłużyć z nim kontrakt, który wygasa w czerwcu 2015 roku. Młody golkiper nie zgodził się podpisać nowej umowy z łódzkim klubem, czym mocno zdenerwował działaczy Widzewa, którzy w rewanżu odsunęli go od gry. Wolański trafił do rezerw i w I lidze z jego usług nie korzysta trener Włodzimierz Tylak. Ewentualny transfer do Danii mógłby się stać wybawieniem dla golkipera spadkowicza z ekstraklasy.