Aktualności
 
Robert Kolendowicz - 13 klubów w 15 lat
 
29. listopada 2010, 13:34
autor: Marek Jakubowski
źródło: własne
 
Piłkarzy, którzy zmieniali kluby jak rękawiczki było w Polsce wielu. Ciekawym przykładem jest 30-letni Robert Kolenowicz. Zwiedził już 13 drużyn z całego kraju.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
Zawodnik już za czasów swojej juniorskiej gry przejawiał duże chęci do zmiany barw klubowych. Jako nastolatek zaliczył trzy kluby: MKS Chocicza, SKS 13 Poznań i Olimpia Poznań.

W sezonie 1995/1996 w wieku 16 lat znalazł się w kadrze ekstraklasowego Sokoła Pniewy. Trafił tam dzięki znajomościom ówczesnego szefa Olimpi – Bolesława Krzyżostaniaka i dobrodzieja klubu z Pniew – Krzysztofa Siei.

Później głos o nim zaginął, bowiem był zgłoszony do PZPN-u jako gracz klubu Siei Opału Pniewy, grającego w niższych ligach. Po pół roku odnalazł się w znanej szkółce – MSP Szamotuły.
Stamtąd w roku 1997 przeniósł się do Amiki Wronki, ale na debiut w Ekstraklasie musiał poczekać.
Kolejną przystanią dla 19-letniego wtedy gracza był poznański Lech. W najwyższej klasie rozgrywkowej zadebiutował 17. października 1998 roku w meczu z Zagłębiem Lubin (4:0).
Przy ul. Bułgarskiej został tylko przez sześć miesięcy, po czym przeniósł się do sąsiedniej Warty.

Następnie zaliczył swój jedyny zagraniczny wyjazd. Zaczął reprezentować barwy belgijskiego RRC Heirnis Gent. Powrócił do kraju i na sezon zakotwiczył w GKS-ie Bełchatów. Sezon 2001/2002 rozpoczął już w Dyskoboli Grodzisk Wielkopolski. Prezes Zbigniew Drzymała budował wtedy wielką drużynę z małego miasteczka. Kolendowicz nie pozostał jednak w Grodzisku zbyt długo. Ponownie przeniósł się do Bełchatowa. Tam spędził aż trzy lata, i był to klub w którym zakotwiczył najdłużej.

Po dobrej rundzie jesiennej 2004 roku po „Kolendę” zgłosiła się Korona Kielce. Ze „Złocisto-Krwistymi” awansował do Ekstraklasy. W Kielcach grał mało i był głównie rezerwowym. Wyróżnił się tym, że w ciągu dziewięciu dni, kiedy Korona rozegrała dwa mecze (pucharowy i ligowy) obejrzał dwie czerwone kartki.

Oddelegowano go do rezerw. Kolejnym pracodawcą był ŁKS Łódź, który właśnie awansował do Ekstraklasy. To była najlepsza runda Kolendowicza w karierze. W łódzkim klubie rozegrał 14 meczów, strzelił jednego gola i szybciutko przeniósł się do walczącego o mistrzostwo Polski Zagłębia Lubin. To był jedyny gotówkowy transfer z jego udziałem. Łodzianie otrzymali za pomocnika ok. 250 tysięcy zł.

Lubinianie tytuł zdobyli. W kolejnym sezonie Kolendowicz zaliczył pierwsze mecze w europejskich pucharach. W eliminacyjnych spotkaniach do Ligi Mistrzów ze Steauą Bukareszt wchodził z ławki.

Na wiosnę 2010 roku zdecydował się pomóc Odrze Wodzisław w walce o utrzymanie. To się nie udało i podobnie, jak gwardia przybyłych zimą piłkarzy, musiał opuścić Śląsk. Przeniósł się aż na Pomorze.

Gra w Pogoni Szczecin, która zamiast o awans, walczyć będzie wiosną o utrzymanie w pierwszej lidze.
 
 
Słowa kluczowe: kolendowicz | pogon
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz