Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćZarówno Legia jak i Lechia będą chciały latem pozyskać napastnika. Jednym z najpoważniejszych kandydatów, których możliwość zatrudnienia rozpatruje się w Warszawie i Gdańsku jest Sobiech. Dla obu klubów dodatkowym atutem napastnika reprezentacji Polski jest fakt, że nie trzeba za niego płacić ani złotówki. Kontrakt napastnika z Hannoverem wygasł i nie został przedłużony.

Dla Legii pozyskanie snajpera z prawdziwego zdarzenia jest absolutnym priorytetem. Po odejściu Nemanji Nikolicia i Aleksandara Prijovicia, w ataku warszawskiego zespołu powstała wielka dziura. Nie zdołały jej załatać zimowe nabytki, czyli Tomas Necid i Daniel Chima Chukwu. Pierwszy pożegna się z Legią po zakończeniu sezonu, drugi na razie jest, ale jakby go nie było, bo w ogóle nie gra.

Lechia także od dłuższego czasu szuka zawodnika, który mógłby konkurować z Marco Paixao i Grzegorzem Kuświkiem. Nie powiódł się manewr ze ściągnięciem byłego króla strzelców ligi słowackiej Gina van Kessela. Napastnik wypożyczony ze Slavii Praga nie przekonał do siebie trenera Piotra Nowaka i po sezonie wróci do czeskiego klubu.

Sobiech jednak będzie zwlekał z deklaracjami w negocjacjach z polskimi klubami. Nie jest tajemnicą, że reprezentant Polski wolałby kontynuować karierę w zagranicznym klubie. Problem w tym, że ostatnio nie miał najlepszej passy w Niemczech i znalezienie nowego klubu, może nie być wcale takie proste...