Aktualności
 
Belgijski piłkarz o pobycie w Zawiszy: To był koszmar!
 
24. lutego 2015, 13:37
 
Belgijski piłkarz Anthony van Loo latem miał wzmocnić Zawiszę. Teraz ujawnia, dlaczego nie podpisał kontraktu z bydgoskim klubem. - To, co zastałem po przyjeździe do tego klubu, to był jeden, wielki koszmar! - mówi Belg.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćWedług opowieści van Loo, pierwsze wątpliwości, czy aby na pewno Zawisza to dobry wybór, pojawiły się już na lotnisku w Berlinie. - Przyjechał po mnie syn prezesa klubu, który miał nas zawieźć do Bydgoszczy. To była najgorsza podróż w moim życiu. Czułem się jakbym jechał z Michaelem Schumacherem. Drogę, która powinna trwać cztery godziny, on pokonał w niecałe trzy. Siedziałem w tym samochodzie cały blady ze strachu – wspomina van Loo.

Po dotarciu na miejsce, na piłkarzy z Belgii, bo oprócz van Loo, do Bydgoszczy trafił także Frederic Frans, czekała kolejna "trauma". - Mówiono nam, że jedziemy do ośrodka treningowego Zawiszy, gdzie mieliśmy się zatrzymać. Zamiast tego, trafiliśmy do jakiejś obskurnej nory. W dodatku nikt tam nie mówił po angielsku. Wrażenia były jak najgorsze, podobnie zresztą jak z treningu, który nie nadawał się do niczego – opowiada van Loo. Belgijscy piłkarze bardzo szybko podziękowali za "gościnę" i wrócili do siebie, nie czekając na ewentualne rozmowy kontraktowe.
 
 
Słowa kluczowe: zawisza | osuch | rumak | van | loo
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz