Aktualności
 
"Nie mam zamiaru nikogo oszukiwać"
 
5. czerwca 2014, 19:56
źródło: własne
 
- Przecież ta tiki-taka to nie były słowa trenera Stawowego. Przynajmniej ja nigdy nie słyszałem, żeby mówił, że Cracovia gra tiki-takę – mówi w rozmowie z transfering.pl nowy trener Cracovii, Robert Podoliński.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćGratulować Panu, czy współczuć?

Tylko gratulować, współczuć może mi Pan, jak będą mnie z jakiegoś klubu zwalniać.
Ale właśnie w Cracovii pod tym względem nigdy nie można czuć się bezpiecznie. Prezes Janusz Filipiak do najcierpliwszych nie należy...
Prezes postanowił mi zaufać, dać szansę i z pierwszych kontaktów z nim mam tylko pozytywne wrażenia. Jak będzie dalej, to zależy od wielu czynników. Zdaje sobie sprawę z tego, że przede wszystkim od wyników, jakie będzie osiągała Cracovia pod moją wodzą. Takie jest życie trenera, co poradzić...
A nie boi się Pan, że jako człowiekowi z zewnątrz, nie związanemu do tej pory z krakowskim futbolem, będzie Panu jeszcze trudniej?
Mógłbym na „wejściu” powiedzieć, że Kraków od zawsze był moim ukochanym miastem, a Cracovia klubem. Tylko po co? Przecież to byłoby kłamstwo, a ja nie zamierzam mówić czegoś, co nie jest prawdziwe. Zresztą prawda jest taka, że w każdym klubie można mnie uważać za człowieka z zewnątrz. No chyba, że pracowałbym u siebie w Piasecznie.
No dobrze, to jak bardzo zmieni się Cracovia pod wodzą Roberta Podolińskiego?
Na pewno trochę się zmieni. Chociażby sztab szkoleniowy będzie zupełnie nowy. Moimi asystentami będą Mariusz Liberda i Michał Pulkowski, za przygotowanie fizyczne będzie odpowiadał Michał Mirota.
A piłkarze? Wielu zawodnikom w czerwcu kończą się kontrakty. Wie już Pan, których chce zatrzymać, a którym podziękować?
Tak, ale proszę mi wybaczyć, chciałbym, żeby o moich decyzjach personalnych najpierw dowiedzieli się sami zainteresowani.
Wiemy, że z Dolcanu Ząbki zabiera Pan ze sobą do Cracovii króla strzelców I ligi Dariusza Zjawińskiego.
Darek na razie ma jeszcze do rozegrania jeden mecz w tym sezonie w barwach Dolcanu. A później będziemy się zastanawiać, co dalej.
Czyli będzie grał w następnym sezonie w zespole „Pasów”...
Powiem tak: wiem, ale nie powiem. Wszystkie kwestie personalne będziemy rozpatrywać po 16 czerwca.
Sporo nowych zawodników potrzebuje Cracovia?
Na pewno kilku będzie nam potrzebnych. Chcemy trochę zmienić charakter tego zespołu, a do tego potrzebny jest dopływ świeżej krwi. Analizując mecze zespołu z poprzedniego sezonu widać było, że bardzo często ten zespół nie potrafił rozegrać dwóch połów na takim samym poziomie. To był jeden z głównych mankamentów, że „Pasy” dobrze grały przez 45 minut, a na drugie wychodził jakby zupełnie inny zespół. Będę chciał to zmienić.
To jak będziecie grać? Tiki-taka Stawowego, czy jednak zdecydowanie prostszymi środkami?
Tiki-taka, tiki-taka... Nie wątpię, że dziennikarze wymyślą jakieś określenie, które mniej lub bardziej będzie pasować do tego, co będziemy prezentować na boisku. Przecież ta tiki-taka to też nie były słowa trenera Stawowego. Przynajmniej ja nigdy nie słyszałem, żeby mówił, że Cracovia gra tiki-takę. Owszem, miała taki styl, że piłkarze wymieniali między sobą dużo krótkich podań, ale tiki-taką „ochrzcili” to dziennikarze.
Czyli jakiego stylu możemy się spodziewać po Cracovii w kolejnym sezonie?
Mam nadzieję, że skutecznego. Takiego, dzięki któremu będziemy wygrywać. Chciałbym doprowadzić do takiej sytuacji, w której będziemy mieć spory arsenał środków. Będą mecze, w których zagramy z kontry, ale będą też takie, gdzie będziemy musieli grać w ataku pozycyjnym. W jednej i drugiej sytuacji musimy wiedzieć, jak się zachować.
 
 
Słowa kluczowe: podolinski | cracovia | filipiak | dolcan | liberda | pulkowski | mirota
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz