Aktualności
 
Zamierzają zatrzymać Kokoszkę na stałe
 
20. kwietnia 2011, 16:56
autor: Marek Jakubowski
źródło: Przegląd Sportowy
 
Wskoczył do składu za Macieja Sadloka i przekonał, że warto go wykupić z Empoli. Adam Kokoszka jest bardzo bliski pozostania w Polonii na najbliższe trzy lata.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
- Jeśli nadal będzie prezentował się tak dobrze, będziemy chcieli go wykupić z Empoli - deklaruje właściciel klubu Józef Wojciechowski. - To nasz jedyny udany zimowy transfer - mówi wiceprezes klubu Piotr Ciszewski. Kwota, jaką Polonia musiałby latem zapłacić za 24-letniego stopera, nie jest problemem. - Jest porównywalna do pieniędzy, jakie wydałem na Cotrę - mówi szef Czarnych Koszul, który za Serba zapłacił 300 tysięcy euro. Kokoszka nie jest też jakimś wielkim obciążeniem finansowym, nie należy do czołówki najlepiej zarabiających piłkarzy Polonii.

Józef Wojciechowski chwali zawodnika po trzech wygranych meczach, w których drużyna straciła tylko jedną bramkę (gdy padł gol dla Korony, Kokoszki jeszcze na boisku nie było). W pierwszych dwóch spotkaniach się nie wyróżniał, ale w ostatnim - z Polonią Bytom (2:0) - imponował wyprowadzaniem piłek. Stacja Canal Plus wybrała go najlepszych zawodnikiem meczu. 

- Jestem bardzo zadowolony. Robi wszystko, by z nami zostać na dłużej - przyznaje trener Jacek Zieliński. To u niego Kokoszka zaczął regularnie wychodzić na boisko w podstawowym składzie. Zawdzięcza to jednak nie zmianie na stanowisku trenera, a kontuzji Macieja Sadloka. Zastąpił go w 45. minucie meczu z Koroną i tak zostało w kolejnych spotkaniach.

- Czekałem na szansę dwa miesiące i myślę, że w jakiś sposób ją wykorzystałem - mówi zawodnik, który o miejsce w składzie nie musi się martwić jeszcze tylko w najbliższym meczu z Arką. Potem będzie już trudniej, bo do gry ma wrócić Sadlok. - Jestem zadowolony z pary stoperów Jodłowiec - Kokoszka. Dziś niczego nie przesądzę. Mam różne możliwości, Maciek może zagrać na lewej obronie, tak jak w reprezentacji - spekuluje szkoleniowiec.

Kokoszka mógłby też wystąpić na prawej obronie, choć to raczej ostateczność. Na tej pozycji dostał szansę od Theo Bosa w spotkaniu PP z Lechem i wypadł słabo. Co prawda strzelił gola, ale to po jego faulu sędzia podyktował jedenastkę dla Kolejorza. - Lepiej czuję się jako stoper. Ale gdybym miał w ogóle nie grać, to może być i prawa obrona - twierdzi.

Po meczu z Lechem Kokoszka został skreślony przez Holendra. Bos nie wpuścił go w kolejnych meczach na boisko, w derbach Warszawy nie wyrzucił poza 18-stkę meczową.

- Trener mówił, że chce mieć na ławce zawodników bardziej ofensywnych. Nie bardzo mnie to przekonywało - mówi dziś Kokoszka i dodaje, że chciałby zostać w Warszawie. - W końcu nie wiadomo, co się wydarzy latem, może Maciek albo Tomek (Jodłowiec) zostaną gdzieś sprzedani - zastanawia się zawodnik. Nic dziwnego, że nie chce wracać do Empoli, w którym większość rundy jesiennej tego sezonu spędził na trybunach.
 
 
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz