Aktualności
 
Wymusił transfer do Legii… szantażem?!
 
3. sierpnia 2018, 14:19
źródło: Przegląd Sportowy
 

Według prezes Wisły Kraków Marzeny Sarapaty, Carlitos postawił "Białą Gwiazdę" pod ścianą, w kwestii swojego transferu do Legii. Pod Wawele usieli zrezygnować z finansowo korzystniejszych ofert i zgodzi się na jego przejście do zespołu mistrza Polski.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćJak opowiada w "Przeglądzie Sportowym" prezes Wisły, krakowski klub miał dwie lepsze oferty transferowe dla hiszpańskiego napastnika. Sam zawodnik jednak uparł się na Legię i przyparł "Białą Gwiazdę" do muru. - Mieliśmy na stole trzy oferty, z których piłkarz chciał przyjąć tylko tę najmniej korzystną dla klubu – mówi Sarapata, która przyznaje, że Wisła potrzebowała w tamtym czasie szybkiego zastrzyku gotówki.

- Działo się to jednak dzień po tym, gdy okazało się, że klub musi zorganizować w krótkim czasie pięć milionów złotych – tłumaczy prezes Wisły. Podkreśla też, że Carlitos nie chciał słuchać żadnych argumentów, przemawiających za transferem do innego klubu, niż Legia.

- Zapowiedział, że jeśli go nie puścimy do Legii, wyjedzie z Polski, zdając sobie sprawę, że będzie zawieszony. Twierdził, że są kluby w Hiszpanii, które go zatrudnią i przeczekają okres jego zawieszenia. Mógł blefować, lecz absolutnie nie mogłam powiedzieć, by robił, co chce i stać przy swoim, zapowiadając kibicom, że meczów przy Reymonta nie będzie. Wisły nie było stać na ryzyko – stawia sprawę jasno Sarapata.

Przypomnijmy, że Carlitos przeszedł do Legii za 450 tysięcy euro, co było prawdziwie promocyjną ceną, biorąc pod uwagę, że Hiszpan był nie tylko królem strzelców ekstraklasy w poprzednim sezonie, ale także jej najlepszym zawodnikiem.

 
 
Słowa kluczowe: carlitos | legia | wisla | krakow | sarapata
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz