Aktualności
 
Na nich Legia może jeszcze zarobić
 
11. września 2017, 10:46
źródło: własne
 
Letnie okienko transferowe za nami, ale już powoli trzeba myśleć o kolejnym, które już za kilka miesięcy. Rozpoczynamy przegląd, na kim kluby ekstraklasy będą mogły wkrótce zarobić. Na pierwszy ogień mistrz Polski Legia Warszawa.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćKlub, który w ostatnim czasie zdominował rozgrywki w Polsce, teraz znajduje się w odwrocie. Jeszcze niedawno, w kontekście transferów piłkarzy Legii, padały ceny w milionach euro. Po fatalny początku sezonu, przede wszystkim na arenie europejskiej, wartość graczy mistrza Polski została brutalnie zweryfikowana. Okazało się, że większość tych, którzy przedstawiali jakąś wartość i co za tym idzie jakość, już w Legii nie ma. Vadis Odjidja-Ofoe, Nemanja Nikolić, Aleksandar Prijović, Bartosz Bereszyński czy nawet Jakub Rzeźniczak.

Ich następcy oraz ci, którzy zostali, nie gwarantują przynajmniej na razie, odpowiedniego poziomu, do jakiego przy Łazienkowskiej byli ostatnio przyzwyczajeni. Porażki w konfrontacjach z Astaną i Sheriffem Tyraspol spowodowały, że wartość legionistów na rynku transferowym, poleciała na łeb, na szyję. Dzisiaj nie zanosi się na to, żeby w Warszawie mogli liczyć na zysk kilku milionów euro ze sprzedaży któregokolwiek z graczy. Co więcej, w tej chwili trener Jacek Magiera ma w kadrze niewielu zawodników, którzy mogą wzbudzić czyjeś zainteresowanie.

Michał Pazdan – wydawało się, że będzie jednym z pierwszych, który latem opuści Legię. Zainteresowanie było, zapytania się pojawiały ale konkretów zabrakło. Na pewno nie pomógł w jego transferze słaby start sezonu w jego wykonaniu. Reprezentant Polski od kilku tygodni jest "pod formą" i z pewnością potencjalni kontrahenci to dostrzegli. Wydaje się, że zima to już naprawdę ostatni dzwonek dla "Pazdka", żeby wyjechać do porządnego zagranicznego klubu. Później, może być już... za późno. Obrońca Legii ma wpisaną w kontrakt kwotę odstępnego w wysokości 2,5 miliona euro. Ale mało prawdopodobne, żeby znalazł się chętny, który wyłoży za niego ty;le pieniędzy. Realnie rzecz biorąc, milion euro to wszystko, na co może w tej chwili liczyć mistrz Polski.

Guilherme – sytuacja Brazylijczyka jest skomplikowana. Przede wszystkim dlatego, że od dłuższego czasu Legia nie może z nim dojść do porozumienia, w kwestii podpisania nowego kontraktu. Niby obie strony chcą, ale jednak różnice w oczekiwaniach są tak poważne, że aż niemożliwe do przeskoczenia. Obecna umowa kończy się z końcem grudnia i wygląda na to, że wkrótce "Gui" pożegna się z Legią, bez konieczności płacenia za jego transfer nawet złotówki. A to jeden z ostatnich, na których można byłoby szukać pokaźnego zarobku. Ale tylko w przypadku jeśli przy Łazienkowskiej dojdą z Guilherme do porozumienia w sprawie nowego kontraktu. Obecna wartość Brazylijczyka, to jakieś półtora, dwa miliony euro.

Thibault Moulin – Francuz jest jednym z tych, którzy w porównaniu do poprzedniego sezonu, najbardziej obniżyli loty. Były gracz Waasland-Beveren także latem przymierzał się do odejścia, ale ostatecznie pozostał w ekipie mistrza Polski. Niewykluczone jednak, że tylko do końca roku, bo jego osobą interesują się kluby belgijskie. Milion euro to jednak wszystko, co może zarobić Legia w przypadku jego transferu. I to też tylko w przypadku, kiedy Moulin w następnych tygodniach wróci do formy sprzed kilku miesięcy.

Dominik Nagy – Jeszcze niedawno wydawało się, że młody Węgier może stać się w Legii kimś takim, jak Ondrej Duda. Czyli szybko się wypromować i zostać sprzedany za wielką kasę. Legia na Słowaku zarobiła cztery miliony euro, przy okazji transferu do Herthy Berlin. Rozwój Nagy'ego został jednak ostatnio wyhamowany. Kłopoty zdrowotne i obniżka formy sprawiła, że dzisiaj Węgier ma nawet problemy ze znalezieniem miejsca w podstawowy składzie mistrza Polski. Dzisiaj jego rynkowa wartość z trudem przekracza pół miliona euro.

Sebastian Szymański – to jest ten człowiek, z którym w Legii wiążą ogromne nadzieje. Nie tylko w kontekście sportowym, ale także finansowym. Młody zawodnik znajduje się na listach skautów najpotężniejszych klubów w Anglii i Niemczech. Przy Łazienkowskiej deklarują, że na razie nie ma mowy o jego transferze. Ale wiadomo, że wszystko jest kwestią ceny. Jeżeli znajdzie się chętny, który wyłoży półtora, dwa miliony euro, optyka działaczy Legii może szybko się zmienić...

Jarosław Niezgoda – trochę na wyrost znajduje się w tej klasyfikacji, ale ze względu na to, że jest bardzo młodym, perspektywicznym graczem, może wzbudzać zainteresowanie. Tym bardziej, jeśli dalej będzie strzelał gole, wykorzystując szanse jakie będzie dostawał od trenera Magiery. Jest szybki, dynamiczny, potrafi znaleźć się w polu karnym. Jego wartość rynkowa może jesienią iść w górę.
 
 
Słowa kluczowe: legia | pazdan | guilherme | szymanski | moulin | niezgoda | nagy
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz