Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćBenfica zapłaciła dwa miliony złotych za to, że w zimowym i letnim okienku transferowym, będzie miała prawo pierwokupu młodego bramkarza Lechii. Tymczasem na celownik Vanję Milinkovicia-Savicia wziął Ajax Amsterdam, który ma problem z obsadą bramki przed dwumeczem w 1/16 Ligi Europy przeciwko Legii Warszawa. Jednym z pomysłów na rozwiązanie kłopotu, jest transfer golkipera młodzieżowej reprezentacji Serbii.

Ale w Amsterdamie mogli sobie nie zdawać sprawy, że sięgnięcie po byłego golkipera Manchesteru United może być trudniejsze, niż z pozoru mogłoby się wydawać. Wszystko dlatego, że w kwestii transferu Milinkovicia-Savicia, Lechia nie może decydować sama. Na jego ewentualny transfer do Ajaksu, musi wyrazić zgodę także Benfica Lizbona, a to niekoniecznie musi być w jej interesie.

Portugalskie media donosiły niedawno, że prezes Benfiki jest zdecydowany na sprowadzenie do siebie serbskiego bramkarza Lechii. Dlatego niekoniecznie może mu być "po drodze" ustępowanie Ajaksowi. Inna sprawa, że także dla Lechii, transfer 19-letniego golkipera w zimowym okienku nie musi być wcale najlepszym rozwiązaniem. W czerwcu Milinković-Savić będzie bronił bramki młodzieżowej reprezentacji Serbii podczas finałów mistrzostw Europy, które odbędą się w naszym kraju. Po tym turnieju, jego wartość może pójść jeszcze bardziej w górę.