Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćTo właśnie on ma spróbować namówić napastnika młodzieżowej reprezentacji Polski do zmiany barw już podczas najbliższego okienka transferowego. Problem polega na tym, że dla lechity to niezbyt fortunny czas na przeprowadzkę. I to z kilku powodów. Po pierwsze, u trenera Nenada Bjelicy w końcu stał się podstawowym napastnikiem "Kolejorza". Gra tam, gdzie najbardziej lubi. Nie na skrzydle, nie jako "zapchajdziura", ale na środku ataku. I strzela gole, a z tym jeszcze nie tak dawno były spore kłopoty.

Drugą okolicznością, dla której transfer do Pescary zimą byłby sporym ryzykiem, są Młodzieżowej Mistrzostwa Europy, które w czerwcu zostaną rozegrane w naszym kraju. Kownacki to jeden z filarów zespoły prowadzonego przez trenera Marcina Dornę. Ale gwarancję, że będzie kluczową postacią w naszym zespole narodowym będzie miał tylko wtedy, kiedy będzie regularnie występował w klubie. Przeprowadzka do Pescary wiązałaby się z dużym ryzykiem, że przynajmniej na początku, młody lechita musiałby zadowolić się rolą rezerwowego.

Dlatego najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że dyrektor sportowy Pescary usłyszy, że do tematu można będzie wrócić najwcześniej latem. Tym bardziej, że jeśli Kownacki dobrze zaprezentuje się podczas Młodzieżowych Mistrzstw Europy, Pescara nie będzie jedynym wyborem dla napastnika "Kolejorza"...