Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćPutnocky zastąpi w kadrze Lecha Poznań Krzysztofa Kotorowskiego, który kończy karierę. Ale o miejsce w podstawowym składzie nie będzie mu łatwo, bo numerem jeden w bramce Lecha jest Jasmin Burić. - Na najwyższym poziomie zagrał blisko 300 meczów. Szukaliśmy zawodnika doświadczonego, który nawet jeśli rozpocznie rywalizację w roli drugiego bramkarza to w każdej chwili będzie mógł stanąć w bramce - mówi wiceprezes poznańskiego klubu Piotr Rutkowski.

O tym, że "Kolejorz" będzie szukał bramkarza, było wiadomo dawno, ale mało kto się spodziewał, że transfer nowego golkipera zostanie sfinalizowany tak szybko, jeszcze przed końcem obecnego sezonu. - Potrzebowaliśmy zawodnika, który nie będzie uzupełnieniem, ale silnym konkurentem dla Jasmina Buricia. Matus jako podstawowy bramkarz Ruchu Chorzów doskonale się nadaje do tej roli - tłumaczy Rutkowski.

Putnockiemu z końcem czerwca wygasa kontrakt z Ruchem. Wydawało się, że nowy jest kwestią przesądzoną, ale do gry wkroczył Lech i 32-letni Słowak wyląduje przy Bułgarskiej w Poznaniu. - Na Słowacji zdobyłem mistrzostwo i grałem w pucharach. W Polsce też chcę walczyć o trofea. Znam stadion Lecha, bo grałem już tutaj. Mecze z Lechem zawsze były ciężkimi spotkaniami, w których miałem dużo pracy. Mam nadzieję, że jestem dobrze przygotowany do gry w tym klubie i trener będzie ze mnie zadowolony. Liczę też na to, że będę się czuł w Poznaniu dobrze – mówi "Puto".