Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćLovrencsics miał podjąć decyzję o opuszczeniu Lecha już kilka tygodni temu, kiedy otrzymał propozycję przedłużenia kontraktu od działaczy poznańskiego klubu. Tyle, że oferta przewidywała obniżkę wynagrodzenia Węgra. I to podobno aż o 20 procent. Na to Gergo nie mógł się zgodzić i podjął decyzję, że po zakończeniu sezonu definitywnie żegna się z klubem, w którym spędził ostatnie cztery lata.

Tym bardziej, że na bezrobociu na pewno nie zostanie. Skrzydłowy Lecha jest już po słowie z Ferencvarosem. Klub z Budapesztu, prowadzony przez byłego reprezentanta Niemiec Thomasa Dolla, pewni zmierza po tytuł mistrzowski na Węgrzech i ma zamiar powalczyć o awans do Ligi Mistrzów. Potrzebował będzie do tego wzmocnień, a jednym z nich ma być właśnie sprowadzenie Lovrencsicsa.

Węgier podobno też nie rozważał przyjęcia propozycji podpisania kontraktu z innym polskim klubem. Od razu zdecydował, że jeśli nie dogada się z "Kolejorzem", będzie chciał wyjechać z Polski. Nieoficjalnie wiadomo, że sytuację Lovrencsicsa w Lechu monitorowała m.in. Pogoń Szczecin, w której barwach występuje inny Węgier Adam Gyurcso.