Aktualności
 
Lech zostawia sobie furtkę na jeszcze jeden transfer?
 
26. lutego 2016, 15:11
źródło: własne
 

W Lechu poznań katastrofalna sytuacja z napastnikami. W zasadzie zdolny do gry jest tylko jeden Dawid Kownacki. Nicki Bille Nielsen i Marcin Robak zmagają się z kontuzjami. Czy to oznacza, ze "Kolejorz" może jeszcze wrócić na rynek transferowy?
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćW Poznaniu nikt tego nie wyklucza, bo wszyscy zdają sobie sprawę, że jeden Kownacki, który notabene ostatnio częściej grywał w roli skrzydłowego, to zdecydowanie za mało. Ale szanse na to, że w najbliższych dniach jakiś napastnik dołączy do zespołu prowadzonego przez trenera Jana Urbana, nie są duże. - Gdyby trafiła się jakaś okazja, to byśmy działali. Wiemy jaka jest sytuacja, ale nikogo specjalnie do ataku nie szukamy. Ale jeśli zatrudnienie nowego piłkarza nie pociągnęłoby za sobą większego ryzyka, to kto wie – mówi szkoleniowiec poznańskiego zespołu.

W najbliższym meczu przeciwko Jagiellonii Białystok, atak mistrza Polski będzie opierał się na Kownackim. - Niebawem zaczynamy grać co trzy, cztery dni i już zastanawiamy się, kto ewentualnie może odciążyć Kownackiego. On nie wytrzyma tyle meczów występując co trzy dni. – mówi Jan Urban, który ma jednak bardzo wąskie pole manewru w ataku.. – Muszę zrobić tak, by grał jak najdłużej, ale nie był zmęczony. Jego siłami trzeba odpowiednio gospodarować – dodaje szkoleniowiec Lecha.

 
 
Słowa kluczowe: lech | poznan | urban | nielsen | kownacki | robak
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz