Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćSzwoch zostanie najprawdopodobniej wypożyczony do Arki po niezbyt udanym półtorarocznym pobycie w warszawskiej Legii. Trafił tam właśnie z gdyńskiego klubu więc dla niego to powrót na "stare śmieci". W warszawskim klubie przez ten czas zagrał jedynie w ośmiu meczach. Trzeba jednak podkreślić, ze nie do końca ze swojej winy.

W trakcie pobytu w Legii, u 22-letniego pomocnika wykryto poważną chorobę serce, przez którą musiał długo pauzować. Po zabiegu ablacji, któremu się poddał, jesienią wrócił do treningów, ale szans na przebicie się u trenera Stanisława Czerczesowa nie miał. Pojechał co prawda na pierwsze zimowe zgrupowanie Legii na Malcie, ale zdaniem rosyjskiego szkoleniowa przegrał rywalizację i na drugie już nie znalazło się dla niego miejsce.

Postanowiono więc przy Łazienkowskiej, że najlepszym wyjściem z sytuacji, będzie jego powrót do Arki i próba rozpoczęcia wszystkiego na nowo. Szwoch jest już na zgrupowaniu wicelidera I ligi w Gniewinie i lada chwila podpisze kontrakt.

Legionista nie jest jedynym wzmocnieniem, które załatwiają działacze Arki. Wiadomo było, ze gdyński klub od zakończenia rundy jesiennej szukał napastnika, który mógłby konkurować o miejsce w podstawowym składzie z Pawłem Abbottem. Blisko finalizacji jest wypożyczenie Jana Pawłowskiego z Jagiellonii Białystok, który także miał niedawno perypetie zdrowotne i w ekipie z Podlasia musiałby się zadowolić rolą rezerwowego. Pilkarz zagra w najbliższym sparingu i wtedy zapadnie ostateczna decyzja co do jego przyszłości w Arce.