Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćMak trafił do Piasta już w trakcie rundy jesiennej po rozwiązaniu kontraktu z GKS-em Bełchatów. Jego przydatność do gliwickiego zespołu stała pod znakiem zapytania, bo wcześniej młody skrzydłowy nie grał w piłkę ponad rok z powodu poważnej kontuzji. Dlatego działacze obecnego lidera ekstraklasy zabezpieczyli się, podpisując kontrakt na rok, z opcją przedłużenia.

- O szczegółach nie chciałbym mówić. Na razie obowiązuje roczny kontrakt i nie myślę o tym, co będzie latem. Zrobię jednak wszystko, by pokazać że jestem wart przedłużenia umowy. Przy takich wynikach aż chce się trenować, atmosfera w szatni jest kapitalna, więc nie mogę się już doczekać wiosennych spotkań – mówi Mak w rozmowie ze "sportem".

Były piłkarz GKS-u Bełchatów pokazał w drugiej części rundy jesiennej, że może być wartościowym członkiem zespołu prowadzonego przez trenera Radoslava Latala. Mak po dojściu do odpowiedniej formy fizycznej, wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie gliwickiej drużyny i pełnił ważną rolę w ofensywie lidera ekstraklasy. Jeżeli utrzyma podobną dyspozycję także wiosną, trudno sobie wyobrazić, żeby Piast nie skorzystał z okazji do przedłużenia kontraktu.

Przypomnijmy, że niedawno klub z Gliwic podpisał nowe umowy z innymi kluczowymi graczami - Hebertem, Sasą Żivcem, Bartoszem Szeligą i Kornelem Osyrą.