Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćJak na razie wszyscy zawodnicy, którzy trafili do Legii z Fluminense, okazywali się niewypałami. Tak było w przypadku Ronana, Renato Augusto czy obecnie Pablo Dyego. Ale z kolei przykład Guilherme pokazuje, że warto trzymać rękę na pulsie jeśli chodzi o Brazylijczyków. Dlatego mimo niepowodzeń, Legia cały czas szuka odpowiednich graczy w Brazylii.

- Z Fluminense nie mieliśmy szczęścia. Bardziej korzystna jest wymiana myśli i doświadczeń. Mamy ludzi, którzy monitorują tamten rynek i chronią nas przed złymi decyzjami. Mieli duży wkład mentalny przy transferze Guilherme. Ronan miał u nas mega pecha, doznał urazu i tylko się leczył. Teraz jest w FC Porto. Augusto? Nie udało mu się – mówił prezes Legii Bogusław Leśnodorski na spotkaniu ze studentami Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Co więcej szef wicemistrza Polski zapowiedział, że Legia ma już na oku kolejnych piłkarzy z Brazylii. - Fluminese sprzedaje młodych zawodników, którzy sportowo dają gwarancje wysokiego poziomu, ale raczej nie będzie nas na nich stać w najbliższym czasie. Jest dwóch kolejnych zawodników, których obserwujemy. Ich ewentualne sprowadzenie to plan na lato – zdradził Leśnodorski.