Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćW Zagłębiu zdają sobie sprawę, że ich utalentowanymi piłkarzami interesują się coraz bardziej za naszą zachodnią granicą. - Już od pewnego czasu widuję na stadionie skautów klubów Bundesligi, a teraz zachowują się już tak, jakby mieli stały abonament (śmiech). Jest zainteresowanie, pojawiają się wstępne zapytania, ale na razie bez konkretów. Podchodzę do tego spokojnie – mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym"dyrektor sportowy Zagłębia Piotr Burlikowski.

Szczególnie duże zainteresowanie wywołują Jarosław Kubicki, Jarosław Jach i Krzysztof Piątek. W kacji na żywo chcieli ich zobaczyć m.in. skauci HSV Hamburg i VfL Wolfsburg. Obecni byli także wysłannicy austriackiego Red Bulla Salzburg. Burlikowski jednak uważa, że to nie jest dla nich odpowiedni moment na zmianę klubu, a tym bardziej wyjazd zagraniczny.

- Każdy przypadek jest nieco inny, ale generalnie uważam, że polska ekstraklasa to świetne miejsce dla rozwoju. Nie rozumiem tego pędu wielu młodych, by wyjeżdżać. To takie małpie zaślepienie. Ciężko mi też pojąć rodziców, którzy dążą do tego, by ich dziecko jak najszybciej trafiło do lepszej ligi. W Zagłębiu stwarzamy młodym ludziom ścieżkę rozwoju. Pokazujemy, czego się u nas uczą. I oni chcą tutaj grać – przekonuje Burlikowski.