Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćObaj piłkarze popadli w niełaskę po powrocie na ławkę trenerską Kamila Kieresia. Po ponad miesięcznym rozbracie z zespołem "Brunatnych", szkoleniowiec powrócił "z przytupem". Jego pierwszą decyzją było zesłani do rezerw czterech doświadczonych zawodników wśród których znaleźli się Ślusarski i Baran. Oprócz nich listę "wyklętych" uzupełnili Błażej Telichowski i Szymon Sawala. Okoliczności tego zdarzenia są jednak dość tajemnicze i krążą na ten temat różne wersje. Działacze w prywatnych rozmowach zarzucają piłkarzom nieprofesjonalne podejście do swoich obowiązków, natomiast zdaniem piłkarzy, nic takiego nie miało miejsca.

Tak czy inaczej, Kiereś chciał oczyścić atmosferę w szatni i zdecydował się na odważny krok. Od razu wiadomo było, że tak naprawdę dla całej czwórki to koniec kariery w Bełchatowie. Zdecydowanie prostsze jest rozstanie ze Ślusarskim i Baranem, którym wygasają kontrakty. Ale Sawala i Telichowski także muszą sobie szukać nowych klubów, bo w GKS-ie nie mają przyszłości. Przynajmniej jeśli trenerem ekipy z Bełchatowa pozostanie Kamil Kiereś...