Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćHolman kompletnie nie potrafi od początku swojego pobytu w poznańskim zespole przekonać do siebie trenera Macieja Skorży. Węgier ma problemy, żeby załapać się do kadry meczowej pierwszego zespołu. Jedyne występy, na jakie może liczyć, to te w drużynie rezerw. Jego dalszy pobyt w Poznaniu jest bezcelowy i działacze Lecha zdają sobie z tego sprawę. Problem polega na tym, że Holman został wypożyczony do końca roku. Ale po incydencie z jego udziałem w zespole rezerw, w Lechu chcą skrócić jego wypożyczenie i odesłać do domu już w czerwcu.

O jaki incydent chodzi? Otóż podczas meczu rezerw Lecha ze Startem Warlubie, Holman wraz z Vojo Ubiparipem zostali zmienieni przez trenera Patryka Kniata. Obaj zawodnicy zlekceważyli jednak polecenie szkoleniowca, który nakazał im pozostanie na ławce rezerwowych do końca spotkania. Zarówno Holman, jak i Ubiparip nie mieli takiego zamiaru i od razu udali się do szatni. W Lechu potraktowano to bardzo poważnie, jako przejaw nieprofesjonalnego zachowania. Dla Holmana najprawdopodobniej oznacza to koniec marzeń o zaistnieniu w zespole "Kolejorza".