Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćArka od dłuższego czasu starała się o Tomasiewicza, bo nie wiadomo, kiedy do gry będzie zdolny lider środka pola gdyńskiego zespołu Bartosz Ława. Doświadczony zawodnik jest kontuzjowany, a zastąpić ma go właśnie reprezentant Polski do lat 19. Tomasiewicz zasłużył sobie na porównania do Leszka Pisza nie tylko filigranową posturą, ale także umiejętnościami technicznymi na bardzo wysokim poziomie. Legionista wypełnia na boisku bardzo podobną rolę do tej, którą kiedyś pełnił w warszawskim klubie legendarny rozgrywający.

Młoda gwiazda reprezentacji Polski do lat 19 chciała odejść z Legii, bo nie miała szans, żeby przebić się nawet do szerokiego składu mistrza Polski. Trener Henning Berg nie uwzględnił nazwiska 18-letniego pomocnika na liście piłkarzy, którzy uczestniczyli w zimowych zgrupowaniach pierwszego zespołu. To oznaczało, że Tomasiewicz nie mógł mieć większych nadziei na to, żeby znajdować się w kadrze meczowej w rundzie wiosennej. Pozostawała mu gra w III-ligowych rezerwach warszawskiego klubu, w których występował jesienią.

Tyle, że Tomasiewiczowi ten poziom rozgrywek już nie wystarczał i chciał spróbować swoich sił znacznie wyżej. Najlepiej w ekstraklasie. Był bliski przejścia do Górnika Łęczna, ale ostatecznie trener Jurij Szatałow nie znalazł dla niego miejsca w kadrze beniaminka ekstraklasy. Nad zatrudnieniem młodego rozgrywającego zastanawiał się też Ruch Chorzów. Ostatecznie jednak Tomasiewicz zakotwiczył na razie w Arce Gdynia.