Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćWydawało się, że wypożyczenie, nawet do słabszego klubu, jakim z pewnością w tej chwili jest od Sampdorii Pescara, może być najlepszym wyjściem z sytuacji dla Wszołka. U trenera Sinisy Mihajlovicia praktycznie nie gra, a samo siedzenie na ławce rezerwowych mija się z celem. Do pomysłu wypożyczenia przekonani byli także działacze klubu z Genui, którzy skłonni byli negocjować z Pescarą. Byli, ale do żadnych rozmów ostatecznie nie doszło. Powód?

Wszołek dał do zrozumienia działaczom i sztabowi szkoleniowemu Sampdorii, że nie ma zamiaru przenosić się do kluby z niższej klasy rozgrywkowej. Jego zdaniem, to bardzo mocno ograniczyłoby jego szanse na powrót do reprezentacji Polski. Inna sprawa, że nie grając do końca sezonu w Sampdorii, a na to się zanosi, były pomocnik Polonii Warszawa także nie przybliży się do powołania od selekcjonera Adama Nawałki.

Ale postawa Wszołka nie pozostawiała żadnych wątpliwości i ostatecznie temat jego wypożyczenia do Pescary upadł. 22-letni Polak ma się zastanawiać na dalszymi krokami dopiero po zakończeniu sezonu. Przez najbliższe pół roku zamierza spróbować jeszcze powalczyć o przebicie się do podstawowego składu Sampdorii. Chociaż zdaje sobie sprawę, że w tej sytuacji, będzie to jeszcze trudniejsze zadanie, niż do tej pory...