Aktualności
 
Drygas trafi do Lecha! Rozpad Zawiszy!
 
30. stycznia 2015, 14:10
źródło: własne
 
Wygląda na to, że właściciel Zawiszy Radosław Osuch poddał się i nie wierzy już w możliwość utrzymania zespołu w ekstraklasie. Już pozbył się dwóch najlepszych piłkarzy – Herolda Goulona i Michała Masłowskiego, a teraz w ich ślady pójdzie Kamil Drygas.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćO zainteresowaniu Lecha Drygasem wiadomo od dłuższego czasu, ale wydawało się, że transfer będzie możliwy najwcześniej latem. Tymczasem okazuje się, że trener Maciej Skorża chce jeszcze zimą sprowadzić do swojego zespołu defensywnego pomocnika, który mógłby stanowić konkurencję dla Łukasza Trałki. Początkowo działacze "Kolejorza" chcieli zakontraktować jednego z pomocników Partizana Belgrad – Nikolę Drincicia lub Sasę Markovicia. Ale te starania nie zakończyły się sukcesem, dlatego w Lechu odżył pomysł ściągnięcia z Zawiszy Drygasa.

Pomocnik bydgoskiego klubu był już zawodnikiem Lecha, ale nie potrafił przebić się do podstawowego składu i najpierw został wypożyczony do Zawiszy, a później trafił do Bydgoszczy na zasadzie transferu definitywnego. Co ciekawe, w Lechu ostatecznie skreślił go... obecny szkoleniowiec "Zetki" Mariusz Rumak. Nowy trener :Kolejorza" Maciej Skorża chce jednak jak najszybciej naprawić błąd i sprowadzić pomocnika z powrotem na Bułgarską.

Jeśli Drygas odejdzie, rozpad Zawiszy stanie się faktem. Trudno przypuszczać, żeby bydgoski klub był w stanie skutecznie rywalizować o pozostanie w lidze, pozbywając się trzech najlepszych graczy. To najprawdopodobniej będzie oznaczało, że Osuch"rzucił ręcznik" i nie wierzy już w utrzymanie Zawiszy...
 
 
Słowa kluczowe: drygas | lech | poznan | zawisza | rumak | osuch | skorza | tralka
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (1) dodaj komentarz
 
 
Komentarze
 
Nie tyle, że nie wierzy, co po prostu nie chce.<br /> Dlatego został zatrudniony Rumak.<br /> Ktoś inny jeszcze by dał radę utrzymać Zawiszę i dopiero osuch miałby problem.
 
 
Hihitnik dodał(a), w sobotę 31. stycznia 2015 o godzinie 08:47