Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćKoszt całej operacji związanej z grą Borysiuka w „Pasach” zamykałby się w kwocie 200 tysięcy euro. Takiej rocznej gaży oczekuje były legionista w naszej ekstraklasie. Co ciekawe, podczas wypożyczenia do Cracovii, „Pasy” płaciłyby zawodnikowi tylko połowę tej kwoty. Resztę miałoby pokrywać Kaiserslautern. W niemieckim klubie nie wiążą przyszłości z Borysiukiem, który został uznany za piłkarza niepotrzebnego w klubie ze wzgórza Betzenberg.

Borysiuk nie ma ostatnio dobrej passy. Po transferze Z Legii do Kaiserslautern, tylko początki miał obiecujące. Później było już coraz gorzej, aż zupełnie przestał pojawiać się w składzie niemieckiego zespołu. W ostatnim sezonie został wypożyczony do rosyjskiej Wołgi Niżny Nowogród, gdzie miał odbudować formę. Jego zespół jednak na łeb na szyję spadł z ekstraklasy, a Polak na boisku pojawiał się, delikatnie mówiąc, sporadycznie. Z kolei w Kaiserslautern nikt nie czeka z otwartymi ramionami na powrót Borysiuka z wypożyczenia. Stąd pomysł powrotu do polskiej ekstraklasy. Najpierw były legionista był przymierzany do Lechii Gdańsk, teraz jego usługi zaoferowano Cracovii.