Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćBesiktas miał czas wczoraj do północy, żeby zdecydować się na transfer Nakoulmy, bo właśnie wtedy zostało zamknięte okienko transferowe w tamtejszej lidze. Turcy nie zdecydowali się jednak na wyłożenie 400 tysięcy euro na zakup gwiazdy Górnika Zabrze. Ale to wcale nie znaczy, że wiosną Burkińczyk dalej będzie zakładał koszulkę śląskiego klubu. Na zgrupowaniu Górnika w Turcji nie mówi się teraz o niczym innym, jak o tym, że „Prezes” może wkrótce przejść do innego klubu naszej ekstraklasy. Rozwój wypadków w sprawie Nakoulmy od jakiegoś czasu śledzi bowiem Legia Warszawa.

Fiasko transferu do Besiktasu oznacza, że teraz możliwość ściągnięcia Nakoulmy na Łazienkowską stała się bardzo realna. Dla Górnika to ostatnia szansa, żeby zarobić na transferze Nakolumy, bo w czerwcu kończy mu się kontrakt i będzie do wzięcia za darmo. Ten fakt chce właśnie wykorzystać Legia i spróbować „przejąć” reprezentanta Burkina Faso już w obecnym okienku transferowym. W sprawę ewentualnego transferu Nakoulmy jest już też wtajemniczony nowy trener warszawskiego zespołu Henning Berg, który oglądał mecze Burkińczyka na wideo i na podstawie tego co zobaczył, wydał pozytywną opinię o piłkarzu Górnika.

Jeśli jednak nie udałoby się dojść do porozumienia z Górnikiem w kwestiach finansowych, możliwy jest też scenariusz, że Nakoulma wiosnę spędzi jeszcze w Zabrzu, a do Warszawy przeniesie się po zakończeniu sezonu, kiedy wygaśnie jego umowa z obecnym pracodawcą.