Aktualności
 
Prezentu nie będzie. Borussia psuje wesele "Lewemu"
 
18. czerwca 2013, 12:06
 
Robert Lewandowski wyprowadził w pole zainteresowanych jego ślubem z Anną Stachurską. Czy podobnie będzie z transferem do Bayernu Monachium?

Zamiast wesela w Trębkach Nowych koło Zakroczymia w miniony weekend, "Lewy" bawił na swoim wieczorze kawalerskim na Riwierze Francuskiej. Tymczasem przyszła żona najbardziej rozpoznawalnego polskiego piłkarza umawiała się na wieczór panieński między innymi z żonami piłkarzy ręcznych Vivy Kielce – Sylwią Jurasik (połowicą Mariusza) oraz Kingą Tkaczyk (małżonką Grzegorza). Cała ceremonia zaślubin ma się odbyć 22. czerwca, a nie jak wcześniej obwieszczano 15 czerwca.

Najważniejszym prezentem ślubnym państwa Lewandowskich miał być kontrakt z Bayernem Monachium. Sprawa przejścia tego lata polskiego napastnika z Borussii Dortmund do zespołu Pepa Guardioli poważnie się komplikuje. Dyrektor generalny BVB, Hans-Joachim Watzke zadeklarował na łamach "Suddeutsche Zeitung", że Lewandowski definitywnie pozostanie w drużynie wicemistrza Niemiec na następny sezon. 3. lipca "Lewy" ma stawić się na pierwszym po przerwie wakacyjnej treningu Borussii.

Robert tymczasem nie wyobraża sobie dalszej gry w Dortmundzie. Nastawił się na przejście do Monachium, gdzie już nawet wybrał dom i dogadał kontrakt z Bayernem, gwarantujący mu 9 milionów euro rocznie, Zawodnik i jego agenci Cezary Kucharski oraz Mike Barthel powołują się na obietnicę daną przez szefostwo BVB, iż kiedy pojawi się oferta 25 milionów euro pozwolą Lewandowskiemu opuścić Signal Iduna Park rok przed zakończeniem kontraktu z Borussią. Watzke wypiera się tej deklaracji i zarzuca polskiemu napastnikowi oraz jego menedżerom kłamstwo: - Nigdy nie obiecaliśmy Robertowi, ani ustnie, a tym bardziej pisemnie transferu w tym roku. Jeśli ktokolwiek tak twierdzi, kłamie - oznajmił.

Doradcy Lewandowskiego przekonują jednak, że taka obietnica ze strony kierownictwa klubu padła, a sprawę skomplikował tylko niespodziewany transfer Mario Goetzego do Bayernu, na który Borussia nie miała wpływu, bowiem Bawarczycy skorzystali z klauzuli wykupu zawodnika za 37 milionów euro. Watzke i jego partner Michael Zorc nie mogą teraz pozwolić sobie na odejście drugiej gwiazdy BVB do największego konkurenta, gdyż takiego ruchu nie darowaliby im kibice "Die Schwarzgelben". Dlatego też starają się za wszelką cenę zablokować transfer "Lewego" do FCB.

Nie wiadomo jak w takiej sytuacji zachowa się Lewandowski i czy zgodzi się ostatecznie zagrać jeszcze sezon w Dortmundzie, przy znaczącej podwyżce zarobków na Signal Iduna Park, ale jednak znacznie niższych apanażach od tych gwarantowanych w Bayernie.

Pewne jest natomiast, że "Lewy" zostanie w Bundeslidze i nie przyjmie żadnej innej oferty poza tą z Bayernu. Ani z Realu Madryt, Barcelony, Manchesteru United, Manchesteru City czy również Chelsea Londyn. Doradcy zawodnika twierdzą, że w Niemczech, gdzie przez ostatni rok Lewandowski zbudował sobie niewyobrażalną markę, łatwiej mu będzie powiększać kapitał na intratnych reklamach, które mogą nawet trzykrotnie przekroczyć wynegocjowane dochody Roberta w bawarskim klubie.

Jacek Kmiecik
 
 
Słowa kluczowe: borussia | bayern | lewandowski | watzke | zorc | guardiola | kucharski
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz