Aktualności
 
Sześciu walczy o władzę w Ekstraklasie
 
19. grudnia 2010, 22:21
autor: Marek Jakubowski
źródło: Przegląd Sportowy
 
Prezesa Ekstraklasy SA poznamy na początku przyszłego roku. 20 grudnia odbędą się rozmowy kwalifikacyjne.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
Stawką są zarobki sięgające kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie (plus prowizja od zawartych kontraktów reklamowych i marketingowych) oraz kierowanie spółką zrzeszającą najlepsze i najbogatsze polskie kluby.

Nazwiska walczących o posadę to ściśle strzeżona tajemnica (członkowie rady nadzorczej Ekstraklasy SA podpisali klauzulę poufności). Nam udało się jednak dotrzeć do listy kandydatów. Trzech spośród nich jest znanych w środowisku sportowym.

Pozostali to postacie w sporcie anonimowe.

- Przesłuchamy wszystkich. W styczniu odbędzie się wielki finał z dwoma najlepszymi. Nie wiadomo, ile będzie zarabiał nowy prezes. To będzie ważny element negocjacji - nie ukrywa Zdzisław Drobniewski, członek Rady Nadzorczej Ekstraklasy z ramienia PZPN.

Szefem zostanie ten, który zdobędzie większość głosów w 7-osobowej radzie nadzorczej, w której zasiadają przedstawiciele: Lecha, Wisły, Legii, Ruchu, Jagiellonii, Widzewa i PZPN.

Prezesem nadal chce być Andrzej Rusko, który szefuje spółce już przez pięć lat i będzie to robił do rozstrzygnięcia przetargu na sprzedaż praw telewizyjnych, czyli przynajmniej przez najbliższe dwa miesiące. Wcześniej zapowiadał, że nie weźmie udziału w konkursie, jednak zmienił zdanie. Może mu zaszkodzić właściciel Legii i grupy ITI Mariusz Walter, który widzi w nim człowieka reprezentującego interesy Polsatu (kiedyś Rusko był udziałowcem tej telewizji).

Co ciekawe, gdy Rusko zdecydował się kandydować, z pomysłu walki o to stanowisko zrezygnował Zbigniew Boniek.
Rządzić ligową piłką pragnie również Janusz Jesionek. Były dyplomata kojarzony z tzw. betonem PZPN. Ma poparcie Sylwestra Cacka - członka rady nadzorczej Ekstraklasy SA. - Uważam, że mam poważny atut, bo od lat jestem związany z polską piłką. Przecież nie może być tak, że szefem firmy zajmującej się hodowlą kaczek zostaje człowiek, który na kaczkach w ogóle się nie zna - przekonuje Jesionek.
Kolejny kandydat to Arkadiusz Krygier. On robił karierę jako działacz, ale w koszykówce. Był dyrektorem sportowym Anwilu Włocławek i prezesem Turowa Zgorzelec.

- Wiem, że nie jestem ze środowiska piłkarskiego, ale chcę spróbować - argumentuje.
Marek Sebastian Bedekier z kolei to dobry kolega prawnika Jacka Masioty, który jest szefem RN Ekstraklasy SA oraz członkiem zarządu PZPN. Gdy zapytaliśmy go, czy kandyduje, sprawiał wrażenie zaskoczonego.

- Nie chcę odnosić się do tej informacji - uciął temat.

Bedekier jest kibicem Lecha i członkiem rady nadzorczej tego klubu. To go nie dyskredytuje, choć... - Nie byłoby dobrze, gdyby szefem Ekstraklasy został człowiek utożsamiany z konkretnym klubem - twierdzi jeden z wpływowych piłkarskich działaczy.

W gronie kandydatów egzotycznie brzmią nazwiska Marcina Grabowskiego i Krzysztofa Wasilewskiego, którzy z profesjonalną piłką nie mają nic wspólnego. Niespodziewanym atutem tego drugiego może być znajomość z wiceprezesem Legii i członkiem RN Ekstraklasy Leszkiem Miklasem. A głos klubu z Łazienkowskiej w wyborach może okazać się kluczowy.

ONI KANDYDUJĄ

Marek Sebastian Bedekier
Politolog. Współpracownik prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego.

Marcin Grabowski

Menedżer, współwłaściciel agencji reklamowej G&G Brand Consulting i domu mediowego Creative Media House.

Janusz Jesionek
Pracownik MSZ. Były ambasador Polski w Caracas, Nikozji i Lublanie. Kierownik reprezentacji za czasów Kazimierza Górskiego (w latach 1971-74).

Arkadiusz Krygier
Prawnik. Pracował w Anwilu i Turowie. Próbował sił jako aktor, grając rolę oskarżonego o zabójstwo w serialu sędzia Anna Maria Wesołowska.

Andrzej Rusko
Absolwent AWF. Były szef żużlowców WTS Wrocław. Krótko był kuratorem w PZPN. Obecny szef Ekstraklasy SA.

Krzysztof Wasilewski
Menedżer. Były dyrektor marketingu m.in. w firmie Novartis, potentata w branży farmaceutycznej.
 
 
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz