Aktualności
 
Reprezentant Polski ofiarą zmiany… polityki klubowej
 
7. sierpnia 2018, 06:05
 
Anderlecht Bruksela zmienia politykę transferową i zamierza stawiać na młodych piłkarzy. Tak zapowiedział właściciel "Fiołków" Marc Coucke. To oznacza, że w klubie przestają być potrzebni doświadczeni zawodnicy, w tym Łukasz Teodorczyk.

Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

Nie jest tajemnicą, że Polak jest bardzo wysoko na liście płac belgijskiego giganta. Tymczasem W Anderlechcie chcą obniżyć budżet płacowy. Dlatego ci, którzy zarabiają, SA wręcz wypychani z klubu przez działaczy "Fiołków". – Podjęliśmy decyzję, ze będziemy stawiać na młodzież. Będziemy to robić niezależnie od tego, czy będziemy wygrywać, czy też nie. W związku z tym kilku doświadczonych zawodników nie ma już u nas przyszłości. Chodzi mi o takich graczy jak Teodorczyk czy Kara Mbodji – mówi Coucke.

Właściciel Anderlechtu nie pozostawia złudzeń polskiemu napastnikowi. – Najlepiej dla niego będzie, jeżeli po prostu znajdzie sobie nowy klub, w którym będzie mógł liczyć na regularne występy – mówi Coucke. To, że te deklaracje nie są tylko rzucaniem słów na wiatr, polski napastnik mógł przekonać się podczas dwóch pierwszych kolejek belgijskiej ekstraklasy. Dla byłego snajpera Dynama Kijów, Lecha Poznań i Polonii Warszawa, nie znalazło się miejsce nawet na ławce rezerwowych.

Teodorczyk, jeśli chce regularnie pojawiać się na murawie, musi do końca letniego okienka transferowego znaleźć sobie nowy klub. Najchętniej przeniósłby się do jednej z pięciu najsilniejszych lig w Europie, ale obecnie konkretnych ofert brakuje. Zainteresowanie zgłaszają jedynie kluby tureckie, z Galatasaray Stambuł na czele. Problem w tym, że "Teo" niezbyt chętni patrzy na przenosiny akurat do Turcji i traktuje je jako ostateczność…

 
 
Słowa kluczowe: teodorczyk | anderlecht | galatasaray | coucke | mbodji
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz