A konkretnie prezydent Reims Jean-Pierre Caillot, który nie będzie robił przeszkód Krychowiakowi w odejściu, ale pod warunkiem, że znajdzie się klub, który zapłaci za niego... siedem milionów euro. To oznacza, że we Francji tylko dwa kluby mogłyby wyłożyć taki pieniądze na transfer Polaka – Paris Saint-Germain i Monaco. Ale akurat bogacze z ligi francuskiej mają na celowniku zupełnie innych piłkarzy.
Jeżeli Pan Caillot nie obniży żądań finansowych, w grę będzie wchodził tylko transfer do angielskiej Premier League. Tam nawet beniaminkowie są w stanie płacić takie kwoty.

Zainteresowane Polakiem jest chociażby West Bromwich Albion, które stać na spełnienie wygórowanych oczekiwań Reims. Pytanie tylko, czy angielski klub ostatecznie zdecyduje się na transfer właśnie Krychowiaka. Nie ma co ukrywać, że Polak jest tylko jedną z rozważanych opcji, a kandydatów do zasilenia WBA jest znacznie więcej.