Argentyńczyk nie ma zamiaru wracać do Interu Mediolan,  a na pewno takiego zamiaru nie ma jego żona Wanda Nara. To  właśnie ona decyduje o przyszłości 27-letniego napastnika. Pani Wandzie nie do końca podoba się w Paryżu. Co prawda początkowo trójstronna miłość Icardich i Paryża była ogromna, ale później rozpoczęły się problemy.

Szkoleniowiec PSG, Thomas Tuchel, delikatnie i bardziej stanowczo sugerował, że współpraca ze snajperem nie jest idealna, a sam zawodnik też czasem sugerował, że nie przeniesie się do Paryża na stałe. Niespodziewanie pojawiła się nowa plotka łącząca go z innym klubem. Miałoby nim być Atletico Madryt, które od roku szuka następcy Antoine’a Griezmanna. Nowym snajperem "Colchoneros" miałby zostać właśnie Icardi.

Na razie Icardi wraz z panią żoną-agentką przeczekują pandemię w willi nad jeziorem Como i snują plany na przyszłość.