Aktualności
 
Hlousek nie będzie ostatnim transferem Legii!
 
29. stycznia 2016, 17:30
źródło: własne/przegladsportowy.pl
 

Lada chwila nowym zawodnikiem warszawskiej Legii zostanie Adam Hlousek. Ale Czech prawdopodobnie nie będzie ostatnim zawodnikiem który zimą wzmocni Legię. Ciągle możliwy jest powrót Miroslava Radovicia, ale nie tylko on wchodzi w grę...
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćLegia cały czas rozgląda się za nowym skrzydłowym. Początkowo przy Łazienkowskiej liczono na pozyskanie Andrija Blizniczenki z Dnipro Dniepropietrowsk, ale na razie sprawa jego gry w Legii, utknęła w martwym punkcie.

Przy Łazienkowskiej rozpatrywano także kandydaturę Macieja Makuszewskiego z Lechii Gdańsk, ale ostatecznie uznano, że potrzebny jest ktoś kto da zespołowi prowadzonemu przez Stanisława Czerczesowa większą jakość. "Maki" ostatecznie i tak wiosną nie będzie występował w Lechii, bo trafił na wypożyczenie do portugalskiej Vitorii Setubal.

Legia w dalszym ciągu rozgląda się za nowym kandydatem na skrzydło. W Warszawie mają nadzieję, że kiedy 1 lutego zamknie się okienko transferowe w najsilniejszych ligach w Europie, będzie można liczyć na pozyskanie gracza, który w normalnych warunkach byłby poza zasięgiem warszawskiego klubu. - Dla nas okno zamyka się w lutym i trudno teraz powiedzieć, co się wydarzy. Żadnych deklaracji nie zamierzam składać. Uważnie obserwujemy sytuację na rynku i działamy – mówi w "Przeglądzie Sportowym" prezes Bogusław Leśnodorski.

Cały czas w grę wchodzi także powrót do Legii Miroslava Radovicia. - Radović dopiero kilka dni temu rozwiązał kontrakt z Chińczykami, dlatego poczekajmy chwilę na rozwój sytuacji. Zobaczymy, jak się wszystko potoczy. Takich decyzji nie podejmuje się na "hurra". Cenimy go, wiemy co potrafi i co zrobił dla Legii, ale decyzja nie została jeszcze podjęta – mówi prezes Legii.

 
 
Słowa kluczowe: legia | lesnodorski | radovic | hlousek | blizniczenko | makuszewski |
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (1) dodaj komentarz
 
 
Komentarze
 
Coś czuję, że Boruc wróci.
 
 
XXX dodał(a), w piątek 29. stycznia 2016 o godzinie 19:43