Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćNa meczach Jagiellonii często pojawiają się skauci z całe Europy. Przedstawiciele zagranicznych klubów głównie przyglądają się grze Bartłomieja Drągowskiego. Jednak tym razem z trybun obserwowani byli Michał Pazdan i Maciej Gajos. Na grę pomocników białostockiego klubu w meczu z Ruchem Chorzów uważnie patrzył wysłannik Arsenału Tuła. Rosyjski klub latem chce dokonać sporych zmian w składzie swojego zespołu. Kilku piłkarzy ma pożegnać się drużyną, a na ich miejsce przymierzani są właśnie Pazdan i Gajos.

Obaj pomocnicy Jagiellonii mają ważne kontrakty do czerwca 2016 roku, więc Rosjanie muszą liczyć się z transferem gotówkowym. Na razie jednak drużyna prowadzona przez Dmitrija Alejniczewa ma inny problem. Beniaminek broni się przed spadkiem z Premier Ligi. Transfery obu graczy Jagiellonii będą możliwe tylko wówczas, jak Arsenał utrzyma się w rosyjskiej ekstraklasie. Przypomnijmy, że do tego klubu od dłuższego czasu przymierzany jest także polski napastnik Dinama Bukareszt Kamil Biliński.