Aktualności
 
Legia odrzuciła ofertę niemieckiego klubu za Koseckiego!
 
3. lutego 2015, 02:34
źródło: własne
 
Kilka dni temu na Łazienkowską wpłynęła oferta z niemieckiego Greuther Furth. Klub 2. Bundesligi chciał wykupić z zespołu mistrza Polski Jakuba Koseckiego. Działacze warszawskiego zespołu nie podjęli jednak rozmów na temat transferu swojego skrzydłowego.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćGreuther Furth jest jak na razie jednym z największych rozczarowań sezonu w 2. Bundeslidze. Drużyna, która miała się włączyć do walki o awans, zajmuje dopiero 12. miejsce w tabeli. Zamiast walki o czołowe lokaty, musi się oglądać za siebie. Nad strefą spadkową ma tylko sześć punktów przewagi, a do końca rozgrywek jeszcze daleko. Przed drugą częścią sezonu, działacze niemieckiego klubu chcieli wzmocnić zespół. Chcieli między innymi spróbować pozyskać Jakuba Koseckiego z Legii, ale ich oferta nie spotkała się z zainteresowaniem ze strony warszawskiego klubu.

Kosecki jesienią nie należał do najbardziej zaufanych graczy trenera Legii Henninga Berga. Norweg na skrzydłach zwykle stawiał na parę Michał Żyro – Michał Kucharczyk. Kosecki był trzeci w kolejności. Wiele spotkań rozpoczynał na ławce rezerwowych, ale mimo wszystko rozegrał 26 spotkań, co jest dość pokaźną liczbą.

Koseckiego chętnie u siebie widziałaby także gdańska Lechia. Ale do ewentualnego transferu do gdańskiego klubu jeszcze daleka droga. Co prawda kluby rozmawiają ze sobą na ten temat, ale nie wiadomo, czy przeprowadzka do Gdańska byłaby dla samego zawodnika kuszącą opcją. Po zakończeniu rundy jesiennej "Kosa" deklarował, że bez względu na wszystko, chce pozostać w warszawskim zespole i walczyć o miejsce w podstawowym składzie. Jego przyszłość ostatecznie zdecyduje się po dwumeczu z Ajaksem Amsterdam. Jeśli Legia awansuje dalej, nikt przy Łazienkowskiej nie będzie rozważał transferu Koseckiego. Ale jeśli mistrz Polski odpadnie, to kto wie…
 
 
Słowa kluczowe: kosecki | legia | greuther | furth | lechia | gdansk | berg | brzeczek | lesnodorski
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz